top of page

Chorwacja w 10 dni

Zaktualizowano: 9 kwi 2018


Do Chorwacji pojechaliśmy pierwszy raz w czerwcu 2017 r. Chyba jako jedni z nielicznych Polaków, nie byliśmy jeszcze w tej części Europy (w czasie swoich podróży spotkaliśmy rodaków, którzy od 15 lat zachwycają się tym regionem). W podróż wybraliśmy się naszą "czerwoną strzałą" Hyundaiem i10. Za cel obraliśmy sobie miasteczko Podstrana mieszczące się między Splitem, a Makarską. Wynajęliśmy apartament na wzgórzu, z pięknym widokiem na morze - Apartments Mate***. Koszt wynajęcia na 10 noclegów wyniósł nas 660 euro.


Równie piękne były zachody słońca. Wokół było słychać tylko śpiew ptaków...


Pewnie jak zdążyliście się już przekonać, esencją naszego wypoczynku, nie jest leżenie na plaży a zwiedzanie. Dlatego objechaliśmy wszystko co było w zasięgu naszej "super strzały".


OMIŚ

Miasteczko podzielone na dwie części, położone u podnóża gór. Znajduje się pomiędzy Splitem a Makarską. Niegdyś było gniazdem piratów, którzy byli jednymi z najgroźniejszych na całym Morzu Śródziemnym. Starożytne rzymskie miasta Split i Salona są oddalone tylko o pół godziny jazdy, a wyspa Brać, Hvar, Korcula i Vis znajdują się w zasięgu ręki (źródło: http://www.omisinfo.com/pl/).


Na zdjęciu w oddali, nasza "czerwona strzała".


Podczas naszej wycieczki postanowiliśmy wdrapać się na Twierdzę Mirabela, stanowiącą niegdyś schronienie dla piratów.


Widoki z góry niesamowite.


MAKARSKA tzw. polskie Mielno.

Faktycznie to powiedzenie ma sens. Mimo, że rok szkolny jeszcze trwał, można było spotkać polskie rodziny z dziećmi. Prawie jak nad Bałtykiem tylko, że morze, plaża i góry jakieś takie nie nasze...


Po co mi Photoshop, skoro mój mąż potrafi osiągnąć efekt wyszczuplenia jednym zdjęciem :D



Baśka Voda

Urokliwe miasteczko z zadbanym deptakiem przy plaży i niekończącą się ilością knajpek.

Niestety w czasie naszych odwiedzin na zboczach gór wybuchł ogromny pożar, który na szczęście po kilku godzinach został ugaszony.


W tej restauracji podają bardzo dobre hamburgery :)


TROGIR

Moim zdaniem najładniejsze miasto Środkowej Dalmacji. Zostało założone ok. 300 lat przed naszą erą przez greckich kolonistów. Starówka Trogiru, od 1997 roku, wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. W mieście znajduje się prawdziwy chorwacki targ oraz wąskie uliczki, którymi można spacerować bez końca.


Twierdza Kamerlengo.


Podczas spaceru w Trogirze do portu przybił luksusowy jacht FOREVER ONE (oczy nam wyszły z orbit). W pierwszej chwili myśleliśmy, że przypłynęła nim brytyjska rodzina królewska.

Później doczytaliśmy, że nie była to rodzina królewska. Jacht został wybudowany w 2014 roku za 40 mln USD, a jego właścicielem jest Bruce Grossman (meksykański milioner produkujący butelki dla Coca-Coli), który to dedykował jacht swojej żonie Elsie (stąd nazwa "Forever One"). Pomieści on "aż" 10 gości i 12 członków załogi. Nie mamy pojęcia kto jest na tym zdjęciu :)


SPLIT

Split jest stolicą Dalmacji. Stare miasto jest wygodne do zwiedzania – większość najciekawszych miejsc znajduje się w obrębie dawnego pałacu Dioklecjana, który mieści się tuż przy wybrzeżu, blisko portu i dworców. Stąd odchodzi wysadzona palmami promenada, którą dojdziemy, aż do darmowego parkingu dla samochodów.


Ruiny Pałacu Cesarza Dioklecjana. Pałac powstał w III i IV wieku i zajmował prostokąt o długości 150 m. na 190 m. Niegdyś dookoła zabudowy Pałacu znajdowały się mury obronne, które miały 25 metrów wysokości i 2 metry grubości, a bezpieczeństwa całego Pałacu strzegło 16 wież warownych. Pałac w 1979 roku został wpisany na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO.


Wysoka, biała, romańsko-­gotycka dzwonnica o koronkowej konstrukcji wznoszona była przez trzy stulecia (XIII–XVI w.). Liczy 61 m. wysokości. Na przełomie XIX i XX w. dzwonnicy groziło zawalenie, dlatego też w 1908 r. rozebrano ją i zbudowano ponownie. Ze szczytu dzwonnicy roztacza się cudowny widok na starówkę, wzgórze Marijan, przystań, płynące promy i  morze (źródło: http://podroze.onet.pl/plaze/split-w-chorwacji-co-zobaczyc-w-miescie-atrakcje-jak-dojechac/4vgl8n).


Primosten

To niezwykłe i magiczne miasto znajduje się pomiędzy Szybenikiem a Trogirem. Nazwa Primošten wywodzi się od słowa (premošten, premostiti), czyli „przerzucać most”. Wiąże się z tym bardzo ciekawa historia związana z atakami ze strony Turków w 1542 roku. W obliczu zagrożenia mieszkańcy schronili się na wyspie i zbudowali drewniany most, który w razie niebezpieczeństwa był podnoszony. Później, w spokojniejszych czasach, most został zlikwidowany, a wysepka została połączona ze stałym lądem (źródło: http://podroze.onet.pl/plaze/primosten-historia-atrakcje-plaze/b7wsp6).


Widać kto w tym związku nosi torby ;)

W końcu mamy równouprawnienie ;)



BRAĆ

Podczas naszego pobytu w Chorwacji postanowiliśmy na dwa dni wybrać się na wyspę BRAĆ, na którą można się dostać ze Splitu płynąc statkiem linii Jadrolinija.


Park Narodowy Krka

Najpiękniejsze zjawisko naturalne, jakie do tej pory widziałam (obok przylądka św. Wincentego w Portugalii oczywiście, o którym przeczytacie tutaj). Park znajduje się na północ od Splitu, w pobliżu miejscowości Szybenik. Został założony w 1985 roku, a na jego terenie woda tworzy wodospady i kaskady. Spaceruje się wśród zieleni, a woda ma przepiękny kolor. Do Parku można dotrzeć różnymi drogami, jednak my wybraliśmy miejscowość Skradin, z której odpływa statek wycieczkowy zawierający cenę biletu wstępu do parku.


Hmm... ale tam było pięknie.


Plażing


Nurkować czy nie nurkować? Oto jest pytanie.



Ale piękna woda...


UWAGA: Robimy zdjęcie...


Pokaż czy ładnie wyszłam...


Miły gest na pożegnanie.

W budynku, w którym znajdowało się mieszkanie, które wynajmowaliśmy, mieszkali rodzice właścicieli. Droga do mieszkania była bardzo kręta i prowadziła pod górę. Pewnego dnia zauważyliśmy, że mama właścicieli wspina się tą drogą, więc postanowiliśmy ją podwieźć samochodem. W podziękowaniu obdarowała nas warzywami ze swojego ogrodu, a że z języków obcych znała tylko niemiecki dostaliśmy kartę z napisem "Fur Sie", czyli "dla Was". To był bardzo miły gest z jej strony. Na koniec życzyła nam "gute Reise", czyli szczęśliwej podróży.



Witaj Polsko!

Po opuszczeniu pięknej i słonecznej Chorwacji, Polska przywitała nas chłodem i deszczem, a to był dopiero początek wakacji... Najważniejsze, że nasza czerwona strzała nie zawiodła. A nogi mogły odpocząć po całym dniu spędzonym w podróży.


Do następnego XOXO


Kamila Kubik (tekst i zdjęcia)

Paweł Kubik (zdjęcia)

Blog "Kubiki on the Road"


PS. Ogłoszenie parafialne dla osób polujących na zniżki:

Noclegi rezerwowałam za pośrednictwem portalu www.booking.com. Jeżeli chcecie otrzymać

50 zł zniżki na swoje rezerwacje użyjcie tego linku: https://www.booking.com/s/34_6/kotem890

Jeżeli się na to zdecydujecie my również otrzymamy zniżkę w wysokości 50 zł.

43 wyświetlenia1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page