top of page

Krzeszów i Kamienna Góra - śladami Michaela Willmanna i projektu Arado

Zaktualizowano: 26 mar 2018



Do Krzeszowa i Kamiennej Góry wybraliśmy się pod koniec marca 2018 r., korzystając z usług Biura Turystycznego Wrocławianka. Koszt wycieczki wyniósł 99 zł/os.

i zawierał transport, opiekę przewodnika, bilety wstępu do zwiedzanych obiektów oraz to, czego nie ma na innych wycieczkach, pajdę (lub kilka pajd) chleba z domowym smalcem i kiszonym ogórkiem. Podróżowanie z grupą często okazuje się tańsze, niż zorganizowanie wycieczki we własnym zakresie.


Na pierwszy ogień poszła Bazylika w Krzeszowie, zwana Europejską Perełką Baroku. Bardzo chcieliśmy ją odwiedzić, ponieważ byliśmy ciekawi dzieł Michaela Willmanna, których nie mogliśmy zobaczyć w Lubiążu (zostały stamtąd zabrane podczas II Wojny Światowej). Trafił nam się super przewodnik, który z humorem i ogromną pasją opowiadał o dziejach Opactwa w Krzeszowie. Przy budowie Bazyliki pracowali najlepsi z najlepszych. Co widać na poniższych zdjęciach.




Freski najlepiej podziwiać przez lornetkę, ale jeżeli się jej nie ma, trzeba sobie radzić inaczej :) Pomysł zaczerpnięty od opiekunki naszej grupy.


Najważniejsza w ołtarzu głównym jest malutka ikona Matki Boskiej Łaskawej, która, jak się okazało, jest o ponad 200 lat starsza od obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Kiedyś ikonę mogła stworzyć tylko ta osoba, która została natchniona Duchem Świętym.


Czy Wy też macie wrażenie, że pod sufitem znajduje się kopuła? Mistrzowie malarstwa barkowego potrafili stworzyć niezły efekt iluzji.


Następnie udaliśmy się do Kościoła św. Józefa, w którym znajdują się same dzieła Michaela Willmanna. Mówi się, że artysta uwielbiał przesiadywać w pobliskiej karczmie, przez co nie mógł ukończyć dzieł. Opat zamknął go w Kościele karmiąc tylko chlebem i wodą, dopóki nie zakończył prac. Artysta „odwdzięczył się” w bardzo humorystyczny sposób.


Zaślubiny Maryi i Józefa.


Józef i brzemienna Maryja szukają noclegu. Karczmarz, w osobie samego Willmanna, informuje ich, że nie ma miejsca w gospodzie. W tle zamiast Betlejem, jedno z dolnośląskich miasteczek. Spójrzcie na strój samego Autora - czy oby na pewno jest z okresu kiedy żyli Józef i Maryja? :)


Obrzezanie Jezusa, na które spoglądają dwaj panowie z innej epoki (jeden nosi okulary, a drugi opiera się o krzesło).


Odpoczynek Józefa i Maryi, a w tle Zamek Bolków.


Maryja w modnym paryskim stroju z XVII wieku.


Kolejnym Punktem naszej podróży było Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze. Ponownie trafiła nam się świetna przewodniczka, która z pasją opowiadała o historii Kamiennej Góry i o znajdujących się w muzeum eksponatach.





Super pomysł na zaczepienie kołyski pod sufitem :)


Ten obraz zrobił na mnie ogromna wrażenie, z uwagi na przepięknie uchwyconą przezroczystość i lekkość białej koszuli znajdującej się pod czarnym okryciem (autor i postać nieznane).



Takie szydełkowe serwetki i obrusy do tej pory robi moja mama :)


Krawiecki "metr" znajduąjcy się na ścianie budynku.


Ostatnim punktem naszej wycieczki było odwiedzenie, niedawno odkrytego, tunelu znajdującego się w Kamiennej Górze, który prawdopodobnie miał związek z konstruowaniem przez Niemców w czasie II Wojny Światowej samolotów pod kryptonimem ARADO. Więcej informacji znajdziecie na stronie: http://www.projektarado.pl/

Uprzedzam, to nie jest zwykłe oprowadzanie, czekają Was niespodzianki.





Jednym ze eksponatów muzealnych jest książka dla dzieci z 1933 roku, której celem było propagowanie kultu Adolfa Hitlera.



Pamiętnik...


To był dzień pełen przygód. Wycieczka zdecydowanie warta swojej ceny.


Kamila Kubik (tekst)

Paweł Kubik (zdjęcia)

Blog "Kubiki on the Road"

80 wyświetleń3 komentarze

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page